Kolejny "Polny dzień" za nami. Jak zwykle szalony, wyczerpujący i dający kupę satysfakcji. Zaczęło się od deszczowej pogody. Rozwieszanie anten to zazwyczaj kupa śmiechu, kiedy koledzy nie mogą dorzucić lub celnie umieścić linki na pobliskim drzewie. Ze względu na start w kategorii non-assisted, wybraliśmy antenę typu delta o wymiarach wg. SP7LA. Szybkie pomiary przez Michała SQ7PGP pokazały że wykonana przez niego antena działa perfekcyjnie. Jarek SP7WTC przyjechał na miejsce przyczepą kempingową, w której było wystarczająco miejsca by pomieścić zarówno stację, jak i przespać się. Mieliśmy nawet zaplecze socjalne w postaci kuchni. Po rozłożeniu wszystkich radiowych sprzętów ruszyliśmy do boju. Nie obyło się bez niespodzianek. Agregat mamy chyba wpisany w rozkład jazdy zawodów, tym razem okazało się że pomimo iż odebraliśmy go wprost z serwisu, świeca była tak brudna że agregat po prostu zgasł i nie chciał dalej pracować. Szybkie czyszczenie przywróciło go do życia, jednak nad ranem zastała nas kolejna niespodzianka.
Rolnik przeganiający krowy wzdłuż rzeki wybrał sobie trasę wprost przez nasze obozowisko. Niestety krowa, która zawinęła się w przewód antenowy mało nie wyciągnęła radia z kempingu, a nasza antena po prostu została zerwana. Nie na żarty się wystraszyłem kiedy Jarek oznajmił że padł wyświetlacz, na szczęście okazało się że nie w radiu i nie wyświetlacz, tylko wypięty przewód spowodował przejście laptopa w tryb uśpienia.
Przez same zawody mieliśmy piękną pogodę, udało się zjeść kiełbaskę z ogniska i podyskutować do późnych godzin wieczornych. Koniec zawodów przywitał nas ponownie deszczem, pomimo tego wszystko udało nam się sprawnie zwinąć. Skończyliśmy z satysfakcjonującym wynikiem i nowymi doświadczeniami i to jest najważniejsze. Do usłyszenia za rok.









Nie było by rajdu gdyby nie TEODOR GOŹDZIKIEWICZ, ur. 16 IV 1903 w Dąbrowie Wielkiej (Sieradzkie),zm. w Warszawie 13 XI 1984r. prozaik, autor książek dla młodzieży, zwany Piewcą Sieradzczyzny. Pisarstwo Goździkiewicza, o charakterze autobiograficznym, poświęcone jest problematyce wiejskiej i przyrodniczej. Dorobek pisarski Teodora Goździkiewicz to ponad 420 utworów(zbiory opowiadań, dramaty, powieści, reportaże , wiersze recenzje i obrazek sceniczny) Dzieła Teodora Goździkiewicz w formach książkowych doczekały się łącznie 68 wydań Z udokumentowanych danych wynika że łącznie w Polsce wydano 1 016 000 egzemplarzy wszystkich książek rodzimej Sieradzczyźnie poświęcił m.in. powieść historyczną z czasów powstania styczniowego1863 „Sprawy Łuki Bakowicza” opartej na przekazach rodzinnych i wspomnieniach o pradziadzie Wincentym Goździkiewiczu. Powieść stała się inspiracją rajdu "Śladami Łuki Bakowicza". Pierwszy Rajd Śladami Łuki Bakowicza odbył się 9 lutego 1975 roku z udziałem autora. Rajd stał się doroczną imprezą po ziemi sieradzkiej, wpisał się na stałe w kalendarz imprez organizowanych przez PTTK oddział w Sieradzu. Na przestrzeni czterdziestu lat trasami rajdu przewędrowało kilkanaście tysięcy uczestników .Uczestnicy otrzymują opis trasy, który zawiera wiadomości historyczne na temat powstania styczniowego oraz informacje krajoznawcze dotyczące trasy rajdu . Większość z nich pokrywa się z trasami powstańców opisanych w książce pt. „Sprawy Łuki Bakowicza” ponad to trasy wybierane są tak aby na każdej z nich można było napotkać mogiłę powstańca z1863r.
